Przed nami mecz na szczycie w lidze hiszpańskiej. Piłkarze FC Barcelony podejmą zawodników Atletico Madryt. Początek meczu o godzinie 20:45. Transmisja w Canal + Sport 2.
La Liga: Barcelona – Atl. Madryt
Gospodarze zajmują pierwsze miejsce w ligowej tabeli. W poprzedniej kolejce po pierwszych 16 minutach Barcelona prowadziła z Villarreal 2:0, do przerwy 2:1. Jednak w drugiej połowie zespół Valverde stracił aż cztery gole i dopiero skuteczna gra na finiszu pozwoliła im odrobić straty i zremisować 4:4. Villarreal przerwał serię sześciu wygranych Barcelony z rzędu, ale Katalończycy utrzymali długą serię spotkań bez porażki, ostatnio przegrali w listopadzie, w domowym spotkaniu z Betisem u siebie 3:4. Widać było, że Lionel Messi był wyraźnie oszczędzany na spotkanie z Atletico.
Argentyńczyk wszedł w 61 minucie i w końcówce strzelił gola z rzutu wolnego, który dał drużynie kontakt z rywalem. Messi strzelił szóstego gola w lidze z rzutu wolnego. Bardzo dobre zawody rozegrał znów Malcom, który strzelił gola i zanotował asystę. Nadal poza składem był Ousmane Dembele i jeśli tak pozostanie w sobotę Valverde może postawić na byłego gracza Bordeaux kosztem Coutinho, który jednak z Villarreal też strzelił bramkę. Z kolei piąta żółta kartka eliminuje z gry Arturo Vidala.
Goście lokują się na drugim miejscu w tabeli. W ostatnim meczu eipa z Madrytu zagrała w swoim stylu. Długo męczyła się u siebie z Gironą, ale w ostatnich piętnastu minutach strzeliła w końcu dwa gole i pokonała mniej znaną drużynę z Katalonii 2:0. Po niespodziewanej porażce na San Mames z Athletic 0:2 drużyna Diego Simeone w dwóch kolejnych spotkaniach strzeliła sporo jak na siebie, bo aż sześć goli i nie straciła żadnego.
Do Barcelony ma już jednak osiem punktów straty. Są oni jednak uzależnieni od jedno piłkarza. Antoine Griezmann, jest odpowiedzialny za niemal 50% wszystkich 45 bramek Atletico strzelonych w tym sezonie. Diego Godin, który zdobył pierwszego gola, miał swój udział przy aż siedmiu golach, to jego najlepsze osiągnięcie od sezonu 13/14. W meczu z Gironą z powodu urazów nie zagrali Thomas Lemar, Diego Costa, a także oczywiście Lucas Hernandez, który w tym sezonie już nie wyjdzie na boisko.
Uważam, że goście mają małe szanse na włączenie się jeszcze w walkę o mistrzostwo Hiszpanii. Drużyna Diego Simeone pokazała w rewanżu z Juventusem, że zwyczajnie nie ma na tyle dużego potencjału, by rywalizować z mocniejszymi zespołami. W dodatku defensywa Atletico przestała być straszakiem. Barcelona jest w bardzo dobrej dyspozycji i choć oczywiście miewa swoje problemy, to wygląda dużo lepiej niż rywale. W dodatku Valverde w tygodniu oszczędził Lionela Messiego. Jestem pewny, że gospodarze nie przegrają tego spotkania.
| Mecz | Typ | Kurs | Bukmacher |
| Barcelona – Atl. Madryt | 1x | 1.22 | Totolotek |
